Zoltan Almashi
Ur. w 1975 r., ukończył Lwowską Akademie Muzyczną im. Mykoły Łysenki w klasie kompozycji i wiolonczeli Jurija Łaniuka, później aspiranturę w Narodowej Akademii Muzycznej Ukrainy im. Piotra Czajkowskiego pod kierownictwem Jewhena Stankowycza. Jest dwukrotnym laureatem konkursu im. Sergiusza Prokofiewa (jako wiolonczelista i kompozytor), a także laureatem Nagrody im. Lewka Rewuckiego oraz Nagrody im. Borysa Latoszyńskiego.
Jest autorem utworów na różne składy orkiestrowe, przede wszystkim kameralne. Utwory kompozytora wykonywane były w Szwajcarii, Francji, Polsce, Białorusi, Mołdawii, Niemczech, USA i Kanadzie. Jest uczestnikiem wszystkich największych festiwali muzycznych w Ukrainie – „Kontrasty” we Lwowie, „Forum Muzyki Młowych” w Kijowie, „Kyiv Music Fest”, kijowskie „Muzyczne Premiery Sezonu”, „Dwa Dni i Dwie Noce” w Odessie. W 2003 roku jego septet „Życie przedłużone” zabrzmiał na Festiwalu Gaudeamus Music Week w Amsterdamie w wykonaniu moskiewskiego Zespołu Muzyki Współczesnej. W 2004 roku kompozytor otrzymał zamówienie od Europejskiego Towarzystwa Kulturalnego, w wyniku którego powstała Sonata Nr 2 na wiolonczelę i fortepian – pierwsze wykonania odbyły się w Krakowie i Amsterdamie. W 2008 roku był stypendystą programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Gaude Polonia”, w ramach którego odbywał staż kompozytorski u Aleksandra Lasonia w Akademii Muzycznej w Katowicach. W 2009 roku na zamówienie Polskiego Instytutu w Kijowie napisał utwór „A liść uniosą dalej wody rzeczne…”, wykonany następnie przez Polską Orkiestrę Sinfonia Iuventus pod dyrekcją Romana Rewakowicza podczas koncertowego tournee w Polsce i Ukrainie. Jest autorem ponad 80 utworów na różne obsady.
Aktualnie Zoltan Almaszi pracuje jako wiolonczelista w Narodowym Zespole Solistów „Kijowska Kamerata”, jest także członkiem różnych zespołów kameralnych wykonujących muzykę współczesną.
Przygody Krysi
Kiedyś napisałem utwór na wiolonczelę solo i zdałem sobie sprawę, że jest to najbardziej ukraińsko brzmiący utwór, jaki kiedykolwiek napisałem. Nazwałem go Krystia, Krystia. A teraz, w czasie kolejnego wielkiego, egzystencjalnego testu dla naszego narodu, w jakiś sposób wracam do tego materiału ze szczególnym niepokojem. Chcę stworzyć całą opowieść o Krysi. Postmodernistyczną, ironiczną, tragiczną, przejmującą, awangardową, a jednocześnie liryczną i romantyczną. Ta historia ma pewną tradycję… Tak, Kwintet Schuberta Pstrąg! Idea, pomysł jest ten sam. Oczywiście sama muzyka Schuberta nie przypomina.
Zoltan Almaszi