NAPISALI O FESTIWALU
AKTUALNOŚĆ TRZECIA, czyli KONFERENCJA PRASOWA
Zapraszamy na konferencję prasową Festiwalu, która odbędzie się 26 kwietnia (czwartek) o godz. 12.00 w siedzibie Związku Kompozytorów Polskich przy Rynku Starego Miasta 27, II piętro.
AKTUALNOŚĆ DRUGA, czyli dlaczego warto przyjść na Festiwal:
To festiwal inny niż wszystkie, pełen arcydzieł nieznanych, a wartych poznania z pogranicza kilku epok: od renesansu i baroku po dzieła najnowsze. Najnowsze, a więc nikomu nieznane, dzieła, które mają szansę na naszych oczach przejść do historii. Ta świadomość powinna dać słuchaczowi niezwykłą i niepowtarzalną satysfakcję. Ileż to razy możemy mieć okazję do uczestniczenia w światowej premierze nowego dzieła wybitnego kompozytora?
Spotkania, jak co roku, uraczą słuchaczy swoją różnorodnością: od mistrza wczesnego renesansu Johannesa Ockeghema w cudownej interpretacji francuskich śpiewaków, poprzez recital znakomitego młodego wiolonczelisty Marcina Zdunika, któremu już wróżą światową karierę, w towarzystwie równie utalentowanej Aleksandry Świgut, aż po genialnego młodego jazzowego pianistę Marcina Maseckiego, ucznia i następcy Andrzeja Jagodzińskiego.
Nie zabraknie, jak co roku, renomowanego Kwartetu Wilanów oraz znakomitej Aliny Mleczko na saksofonie z Kameralistami Filharmonii Narodowej prowadzonymi przez Krzysztofa Słowińskiego.
Będą też i inne atrakcje, włącznie z projekcją zapomnianego filmu z operą Tadeusza Bairda Jutro wg Josepha Conrada.
Nie zabraknie też ukochanego przez publiczność całego świata Astora Piazzolli z jego ciekawym ujęciem Czterech pór roku w brawurowym wykonaniu tria fortepianowego: Wawrowski, Kalinowski, Kominek, a także kultowych dziś twórców: Krzysztofa Pendereckiego, Pawła Szymańskiego i Krzesimira Dębskiego.
Do zobaczenia na festiwalu!
AKTUALNOŚĆ PIERWSZA, czyli parę słów o koncercie Marcina Maseckiego 14 maja w Studiu im. Lutosławskiego:
Masecki tym razem bierze na warsztat zbiór sonat Domenico Scarlattiego (1685-1757) i poddaje je następującym procedurom:
Sukcesywna dekonstrukcja - żonglerka stertą często bezlitośnie rozszarpanych strzępków, oraz konstruowanie nowych form muzycznych z nowopowstałego budulca.
Improwizacja oparta na procedurach kompozytorskich Scarlattiego, oraz w mniejszej mierze na jego estetyce.
Wierne odtworzenie partytury.
Całkowite pominięcie partytury.
Powyższe procedury są aplikowane bez konkretnego planu, w najróżniejszych kombinacjach i permutacjach. Koncert jest w całości improwizowany.
Warto wspomnieć również, że pierwsza płyta Maseckiego (Masecki/Jagodziński - "Tribute to Marek & Wacek" - 1998) była pierwszą i jedyną do tej pory próbą połączenia muzyki klasycznej i jazzowej. Dekonstrukcja Scarlattiego jest więc powrotem do najprostszego i najlogiczniejszego połączenia dwóch największych pasji artysty.
Aż dziwne, że Masecki nie zrobił tego wcześniej.